Świetna kampania Nike Women. Wielu z Was już pewnie widziało ten film, ale może są jeszcze tacy jak ja, którzy uchowali się aż do tej pory ;)
Mam nadzieję, że jak najwięcej kobiet go obejrzy (Panów też zachęcam!). Tych zakompleksionych, zagubionych, onieśmielonych, nieszczęśliwych w swoim ciele... Ja też taka byłam. Nie czułam się sobą z samą sobą.
W zeszłym roku się zawzięłam i nie ustaję w pracy nad sobą, choć nie powiem, żeby zawsze było łatwo i żeby nie było dni w których nie chce mi się ruszyć... Duuużo czasu zajęło mi dojście do tego, żeby zacząć coś zmieniać. Wierzcie mi, naprawdę najtrudniej jest zacząć, potem jakoś się nabiera rozpędu.
Czasami czułam się śmiesznie w tym swoim bieganiu, miałam wrażenie że każdy się na mnie gapi. Myślałam nieraz: "Co ja tu robię?!" patrząc na inne dziewczyny, które tak pięknie wyglądają w biegu. I zastanawiałam się, jak im się udaje utrzymać na twarzy makijaż. Ze mnie by spłynął ;)
W końcu jednak zaakceptowałam fakt, że w trakcie biegu jestem różowa jak prosiaczek. Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma :) A ja naprawdę lubię różowy :)
Trudno jest walczyć z samym sobą, ale pokonanie siebie (nie tylko na polu sportowym) daje niesamowitą satysfakcję!
"Nie pozwól sobie się zatrzymać"!
#LepszaJa #thisgirlcan #lubięróżowy
zastanawiałam się na maratonie w niedzielę, jak te panny dają radę w pełnym makijażu biec :)
OdpowiedzUsuńale potem stwierdziłam, że to ich problem, że muszą się upiększać. a deszcz i wysiłek na pewno je upiększył :)
poza tym najpierw jesteś różowa cały czas, potem tylko powyżej 5km, potem powyżej 10, a potem robisz długie, wolne wybiegania 30km i wysylasz fotkę PO treningu mamie, żeby sie nie denerwowała. a mama Ci odpisuje, że 'wysylajac fotkę z PRZED treningu nie sprawisz, ze sie nie martwię'. bo wygladasz slicznie :)
oczywiscie nie na zawodach , ale na zawoadach sa inne czynniki. slicznie trzeba tylko do aparatów :)
To mówisz, że z tym różem to jeszcze jest szansa na zmianę ;) Już się przyzwyczaiłam. Kiedyś się bardzo wstydziłam tego. Z wiekiem mi na szczęście przeszło ;)
UsuńCo do makijażu - to zwyczajnie nie jest mi potrzebny. Jeśli ktoś lepiej się dzięki niemu czuje, to czemu nie. Ja się ograniczam do tuszu do rzęs i to też nie zawsze. Zdrowiej dla cery ;)
Świetny artykuł! :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMnie chłopak motywuje do biegania. Mówi, żebym z nim biegała bo jak nie, to jakaś inna go porwie ;]
OdpowiedzUsuńO ile nazwa nicka nie jest przypadkowa to powiedz mu, że Ty będziesz jeździć na rowerze i niech on Cię goni ;) A swoją drogą może bieganie Ci się spodoba? Nic ponoć tak nie łączy jak wspólna pasja ;)
Usuń