Dziś przybliżam Wam nieco postać mojego trenera, Jakuba Karaska. Poznajcie jego biegową historię.
Ten mini-wywiad to pokłosie nominacji do Liebster Award. Kuba zechciał podjąć wyzwanie, więc dziś prezentuję Wam jego biegowo-blogową historię.
1. Od jak dawna blogujesz?
Bloguję od ponad roku – zacząłem pisać na kilka tygodni przed moim debiutem w maratonie. Gdybym był mniej leniwy, pewnie blogowałbym dłużej
2. Dlaczego blogujesz?
Przede wszystkim dlatego, że lubię biegać i lubię pisać, więc dlaczego miałbym tego nie połączyć i nie pisać o bieganiu:)? Poza tym liczę na to, że za kilka lat będę miał dzięki swojemu blogowi naprawdę ciekawy pamiętnik.
3. Dlaczego biegasz?
Na ten temat można byłoby pewnie prowadzić oddzielny blog Przede wszystkich jednak biegam dlatego, że lubię rywalizować, lubię biegać, przynosi mi to wiele korzyści psychicznych jak i fizycznych. Rozwijał nie będę, bo nie skończę odpowiadać na kolejne pytania
4. Od jak dawna biegasz?
Pewnie niemal od tego samego czasu od kiedy nauczyłem się chodzić A tak na poważnie to w czasach szkolnych zdarzyło mi się kilka lat trenować bieganie – najpierw sprinty, później dystanse średnie. Po kilku latach przerwy powróciłem do regularnych treningów i mogę powiedzieć, że od grudnia 2013 znów jestem zapalonym biegaczem.
5. Co oprócz biegania lubisz robić w wolnym czasie?
Całą masę przeróżnych rzeczy! Lubię czytać, oglądać telewizję (głównie zawody sportowe), spędzać czas na wolnym powietrzu, uprawiać inne sporty, uwielbiam jeść, grać w gry planszowe, itd. – długo by wymieniać
6. Czy wolisz biegać sam, czy w towarzystwie?
To zależy. Jeśli mam do wykonania konkretny trening (mam na myśli akcent), wcześniej zaplanowany, to o dziwo wolę biegać sam. A przynajmniej w 99% przypadków tego typu treningi biegam sam. Z drugiej strony, gdy mogę sobie po prostu pobiegać regeneracyjnie, to bardzo fajnie jest robić to w towarzystwie, a najfajniej w dobrym towarzystwie Tak więc sam czy nie sam – zależy to głównie od konkretnej sytuacji.
7. Twój największy biegowy sukces?
Mam nadzieję, że taki jeszcze przede mną Jak dotąd za największy sukces uważam 5. miejsce w Halowych Mistrzostwach Polski Juniorów Młodszych w Spale w 2006 r, na 1000 m z czasem 2:35:41. Chciałbym jeszcze kiedyś poprawić ten wynik
8. Twoje biegowe marzenie?
Jest ich cała masa! Chciałbym być Mistrzem Olimpijskim, Mistrzem Świata, Europy czy nawet Polski A z takich bardziej realnych (chociaż wciąż bardzo odległych) marzeń – wynik poniżej 15 minut na 5 kilometrów na pewno dałby mi dużo radości i powodów do dumy.
9. Ulubiony dystans biegowy?
W tym momencie zdecydowanie „piątka”. Na 5 km można się porządnie zmęczyć, porządnie pościgać, a zawody nie zajmują pół dnia Żałuję tylko, że w Polsce jest tak mało szybkich atestowanych biegów na tym dystansie.
10. Czy liczysz kilometry, które przebiegasz?
Szacunkowo – tak. Ale nie mam obsesji, że jeśli zrobię 9,90 km, to biegam kółko wokół bloku, żeby mieć pełną dychę. Magia liczb nie działa na mnie w aż tak wielkim stopniu.
11. Czy czytasz mojego bloga? ;P
Się wie! Czytam, lubię i polecam dalej
A na dokładkę dorzucam jeszcze jedno pytanie, na które Kuba odpowiedział przy okazji mojego artykułu dla Aktywnie Bardzo:
Dlaczego bierzesz udział w zawodach biegowych?
W zawodach biorę udział głównie ze względu na chęć poprawy swoich wyników. Chociaż jestem amatorem, najważniejszy jest dla mnie cel sportowy. Lubię rywalizować, chcę przekraczać kolejne bariery, bić własne rekordy i widzieć, że trening przynosi oczekiwane skutki. Co mi daje udział w zawodach? Przede wszystkim satysfakcję (jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli), informację, że trzeba coś zmienić, coś poprawić (kiedy nie wszystko idzie po mojej myśli), a także motywację do dalszych treningów i wyznaczania kolejnych celów (bez względu na wynik).
Więcej o Kubie i jego biegowych osiągnięciach na jego blogu: W nogi! czyli rzecz o bieganiu.
Zajrzyjcie, bo warto! :) Na fejsiku też jest obecny ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz! :)
Pozdrawiam i zapraszam także na:
www.facebook.com/zabieganna